O czym mówi Ameryka
Republikanin z Utah, sen. Orrin Hatch, przedstawił propozycję poddawania testom na narkotyki wszystkich osób otrzymujących gotówkową pomoc od rządu, czy to w charakterze świadczeń dla bezrobotnych, czy świadczeń socjalnych. Senator utrzymuje, że chodzi mu wyłącznie o to, by ludzi uzależnionych kierować na leczenie. W rozmowach z wyborcami sugeruje jednak, że zbyt wiele osób, które straciły zatrudnienie, wydaje pieniądze od rządu na narkotyki.
Harold Pollack z Univer-sity of Chicago, który poświęcił tym zagadnieniom szczegółowe badania, zwraca uwagę, że reforma welfare z 1996 roku zezwala stanom na testowanie odbiorców świadczeń, co nie ma jednak większego sensu. Po przymusowym testowaniu, jakie 10 lat temu wprowadzono w Michigan, większość stanów zrezygnowała z testów dochodząc do wniosku, że wykrycie kilku narkomanów nie uzasadnia wysokich wydatków na badania.
***
Kandydat na senatora z Kentucky, republikanin Rand Paul, ma dla milionów bezrobotnych Amerykanów jedną radę: „zaakceptujcie niższe stawki płac niż w poprzednim miejscu zatrudnienia, przestańcie wyciągać ręce po darowiznę i wracajcie do pracy”.
Z podobnym wezwaniem wystąpiła zwyciężczyni republikańskich prawyborów w Newadzie, Sharron Angle. Kandydatka do Senatu uważa, że ludzie nie pracują ze zwykłego lenistwa. W Newadzie bezrobocie wynosi obecnie ponad 14%. Angle nie odpowiedziała na prośbę o wskazanie wolnych miejsc pracy.
***
Były doradca polityczny George´a W. Busha, popularnie zwany jego mózgiem, Karl Rove, oraz były przewodniczący krajowego GOP-u, Ed Gillespie, zawiedli się nieco w swych planach, przewidując, że bez trudu zdołają zebrać $52 miliony na popieranie republikańskich kandydatów w listopadowych wyborach.
Założona przez nich grupa American Crossroad w ub. miesiącu zebrała zaledwie 200 dolarów. W sumie od marca na konto tej grupy wpłynęło $1.25 miliona, z czego do końca maja wydano $140 tys.
Zanim grupa podjęła działalność, Rove chwalił się, że bogaci zwolennicy GOP-u z góry zobowiązali się do wpłacenia $30 milionów na jej konto.
***
Dyrektor budżetu Białego Domu, Peter Orszag, nosi się z zamiarem złożenia rezygnacji w najbliższych miesiącach.
Jako dyrektor Biura Zarządzania i Budżetu Orszag odgrywa kluczową rolę w kształtowaniu wydatków administracji z pieniędzy publicznych.
Wcześniej 41-letni Orszag był dyrektorem Kongresowego Biura Budżetu. W czasie administracji Billa Clintona pełnił funkcję asystenta prezydenta ds. polityki ekonomicznej i doradcy Krajowej Rady Ekonomicznej.
W Waszyngtonie krążą plotki, że Orszag szuka lepiej płatnego zatrudnienia. Pieniądze są mu szczególnie potrzebne teraz, ponieważ wkrótce zamierza się ożenić, a równocześnie zostanie ojcem dziecka spłodzonego z byłą sympatią.
***
Amerykanie nie są przekonani, że nowe regulacje dla Wall Street będą wystarczająco surowe, by w przyszłości nie dopuścić do finansowych kryzysów.
Ustawodawcy przyznają, że nie są w stanie przewidzieć tego, co może zajść za kilka lat, w związku z czym opracowywana przez nich ustawa koncentruje się głównie na uniknięciu powtórki krachu finansowego z 2008 roku.
Sondaż Associated Press-GfK wskazuje, że 64% respondentów nie ufa w możliwość powstrzymania kolejnego kryzysu. Za wybuch kryzysu 8 na 10 Amerykanów wini banki, 7 na 10 wini rząd, 6 na każde 10 osób wini ludzi, którzy brali pożyczki wiedząc, że nie są w stanie ich spłacić. Nieco mniej niż 25% wini prezydenta Baracka Obamę, który objął urząd już po krachu, który miał miejsce za jego poprzednika, George´a W. Busha.
***
Były zawodnik NBA Manute Bol zmarł w Wirginii w wieku 47 lat.
Po jego odejściu z życia zawodowego niewiele osób zdawało sobie sprawę z działalności Bola na rzecz poprawy warunków życia w rodzinnym Sudanie. Na organizacje pracujące w Darfurze przeznaczył całą fortunę i ostatecznie zbankrutował.
Manute Bol do 18 roku życia nie słyszał o Ameryce ani o grze zwanej koszykówką. Po przyjeździe do Stanów Zjednoczonych, oszołomiony tutejszym bogactwem, poświęcił życie i zarobki na cele charytatywne.
Współpracując z organizacją Alliance for the Lost Boys, Bol sprowadzał do Sudanu pomoc medyczną i edukacyjną. W ub. roku, kiedy zbierał fundusze na budowę szkoły, nabawił się choroby skóry zwanej syndromem Stevensa-Johnsona, która stała się przyczyną jego śmierci.
***
Kobieta, która zwróciła się do prezydenta Baracka Obamy o pomoc w rozwiązaniu problemów imigracyjnych swego męża, dostała odpowiedź, jakiej się nie spodziewała. Federalni agenci przyszli do jej domu w Nowym Jorku i zabrali męża do więzienia.
Przedstawiciele administracji tłumaczą, że list Caroline Jamieson do prezydenta został pomyłkowo odesłany do działu poszukiwań nielegalnych imigrantów. Po interwencji New York Times mężczyzna, Herve Fonkou Takoulo, został wypuszczony na wolność.
Takoulo jest inżynierem z Kamerunu. Do USA przybył legalnie. Dostał polecenie wyjazdu, kiedy sędzia odrzucił jego wniosek o azyl polityczny. Obecnie zabiega o stały pobyt na podstawie małżeństwa zawartego z Caroline Jamieson w 2005 roku. Nie chroni go to jednak przed deportacją.
***
Departament Bezpieczeństwa Państwa zacznie używać bezzałogowe samoloty obserwacyjne i inne nowoczesne technologie do ochrony południowej granicy Stanów Zjednoczonych. Samoloty będą rozmieszczone wzdłuż granicy w Teksasie i w całym regionie zatoki.
Ponadto w porozumieniu z biurem kontroli narkotyków pracuje nad systemem wykrywania tablic rejestracyjnych w samochodach używanych przez przemytników. Wspópracuje również z Departamentem Sprawiedliwości nad usprawnieniem wymiany informacji między lokalną policją a agencjami stanowymi i federalnymi.
Okazuje się, że nawet bez tych innowacji granice z Meksykiem są obecnie znacznie lepiej strzeżone niż 5 lat temu. Wzniesiono wiele nowych barier i ogrodzeń, wzmocniono patrole graniczne. Ochrona granic kosztuje podatników miliardy dolarów rocznie. Dziw bierze, że właśnie teraz odezwały się histeryczne głosy za umacnianiem granicy z Meksykiem. Czyżby histeria miała podłoże czysto polityczne?
***
Szefowie kilku największych korporacji, w tym Hewlett-Packard, Boeing, Disney i News Corp. wspólnie z burmistrzem Nowego Jorku, Michaelem Bloombergiem formują koalicję na rzecz reformy imigracyjnej, w tym wyznaczenie drogi do legalnego pobytu dla wszystkich nielegalnych imigrantów w USA.
W skład grupy pod nazwą Partnership for a New American Economy wchodzą burmistrzowie innych dużych miast. Grupa ta przedstawia reformę jako odpowiedź na próby naprawienia i stymulacji gospodarki.
Bloomberg i Rupert Murdoch, przewodniczący i CEO News Corp., wystąpili wspólnie w Fox News, by wytłumaczyć telewidzom przyczyny podjętych przez siebie wysiłków. Obaj uważają, że obecność i praca imigrantów leży w interesie państwa. Grupa ma zamiar przekonać społeczeństwo i ustawodawców do swego punktu widzenia poprzez publikowanie wyników badań, przeprowadzanie sondaży opinii publicznej, organizowanie spotkań w tej sprawie i płacenie za kampanie edukujące publiczność.
Ciekawe, jak w tej sytuacji postąpią gospodarze programów z kablowego Fox News, Glenn Beck i Sean Hannaty, którzy zyskali sympatię Tea Party m.in. dzięki ostrej krytyce nielegalnych imigrantów, skoro ich szef (Rupert Murdoch) bierze nielegalnych w obronę.
***
Karolina Południowa ostatecznie zerwała z rasistowską przeszłością. W prawyborczej dogrywce republikanie zdecydowaną większością głosów opowiedzieli się za kandydaturą Nikki Haley (hinduskiego pochodzenia) na stanowisko gubernatora i za czarnym Timem Scottem na kongresmana.
38-letnia Nikki Haley zdobyła 65% głosów, a jej rywal, kongr. Gresham Barrett zaledwie 35%.
44-letni ustawodawca stanowy, Tim Scott, bez trudu pobił syna nieżyjącego już senatora Stroma Thurmonda, zwolennika segregacji rasowej. Scott miał poparcie Sary Palin, antypodatkowego Club for Growth i kilku republikańskich liderów w Waszyngtonie.
***
Federalny sędzia, Martin Feldman, zniósł wprowadzone przez prezydenta Obamę po katastrofie na plaformie używanej przez British Petroleum 6-miesięczne moratorium na wiercenia w Zatoce Meksykańskiej. Sędzia uznał, że wyciek ropy nie uzasadnia wstrzymania prac na innych platformach. Celem moratorium było zbadanie przyczyn wycieku i przeprowadzenie kontroli bezpieczeństwa na platformach prowadzących wiercenia na wodach Zatoki Meksykańskiej. Wiele wskazuje na to, że ferując wyrok sędzia kierował się prywatą. Jest bowiem posiadaczem akcji Transocean, Halliburtona, BP i kilku innych kompanii naftowych.
Organizacja Energy Policy at American Progress ustaliła, że 37 spośród 64 sędziów z kluczowych okręgów Zatoki Meksykańskiej w Luizjanie, Teksasie, Alabamie, Mississippi i na Florydzie ma powiązania z kompaniami naftowymi i gazowymi. Ze względu na konflikt interesów powinni być wykluczeni z wszelkich spraw dotyczących przemysłu naftowo-gazowego.
Elżbieta Glinka
