W dniu, w którym republikańska kandydatka na prezydenta kongr. Michele Bachmann triumfowała po zwycięstwie w próbnym głosowaniu w Iowa, gubernator Teksasu, Rick Perry, ogłosił własną kandydaturę do nominacji Partii Republikańskiej.
Następnego dnia oboje znaleźli się w tym samym miejscu na obiedzie w Dniu Lincolna, oboje chwalili się swoją wiarygodnością i doświadczeniem w tworzeniu miejsc pracy. I oboje unikali siebie nawzajem.
Perry przybył na spotkanie 90 minut przed zapowiedzianym przemówieniem. Ujął uczestników obiadu krążąc między stolikami, ściskając dłonie i podpisując autografy.
Bachmann czekała na swoją kolejkę w autobusie. Weszła na salę niczym gwiazda otoczona ochraniarzami. Na podium zapalono znacznie jaśniejsze światła niż podczas przemówienia Perry´ego, a z głośników popłynęła pieśń „Promised Land” w wersji Elvisa Presleya.
Brak bezpośredniego kontaktu nie podobał się wyborcom obecnym na sali.
Drugie miejsce w sobotnim głosowaniu w Ames zdobył odwieczny kandydat, 74-letni kongr. Ron Paul. Podczas gdy 4 lata temu, Paul stawiał głównie na ekonomię, swobody obywatelskie i likwidację Federalnych Rezerw, tym razem, zdając sobie sprawę z rozwoju ruchu ewangelikańskiego, przemawiał do społecznych konserwatystów, stając w obronie życia.
Ron Paul zazwyczaj dobrze wypada w niezobowiązujących głosowaniach (straw polls). Ma oddaną grupę aktywistów, którzy wszędzie za nim podążają. Wygrał takie głosowanie w czasie czerwcowej konferencji republikańskich przywódców w Nowym Orleanie, a w lutym podczas konferencji akcji politycznej konserwatystów w Waszyngtonie. Tego typu zwycięstwa nie przekładały się jednak na wzrost popularności. Wcześniej kongr. Paula traktowano jako przypadkowego, czasami szokującego kandydata. Antywojenne opinie kongr. Paula zyskały jednak szersze poparcie. Wielu wyborców, którzy wcześniej popierali wojnę w Iraku i Afganistanie, teraz domaga się powrotu żołnierzy do kraju. Generalnie, podobnie jak on, coraz więcej ludzi uważa, że rząd powinien skończyć z naprawianiem świata i zająć się sprawami krajowymi.
(eg)
