Lieberman z McCainem

Nastarszy amerykańsko-żydowski tygodnik Forward wyjaśnia zagadkę niespodziewanych zwycięstw prawyborczych republikańskiego kandydata na prezydenta, sen. Johna McCaina.

Latem ub. roku spekulowano, że McCain wycofa się z wyborów ze względu na brak funduszy i niskie notowania. Po miesiącach niepowodzeń kampania odzyskała wigor i już w grudniu było wiadomo, że McCain będzie walczył do końca. Zaskakujące zwycięstwo w New Hampshire potwierdziło nieoczekiwaną popularność tego kandydata, lecz nie wyjaśniło nagłego zwrotu sympatii wyborców z ulubieńca elektoratu żydowskiego, byłego burmistrza Nowego Jorku, Rudyego Giuliani, na McCaina.

Zagadkę wyjaśnił sen. Joseph Lieberman, demokrata, który z powodu zdecydowanie prowojennej postawy przegrał demokratyczne prawybory do Senatu w listopadzie 2006 roku, po czym wygrał wybory jako kandydat niezależny. Od lata ub. roku Lieberman stał się najbardziej aktywnym promotorem kandydatury McCaina. Po zwycięstwach w New Hampshire, Południowej Karolinie i na Florydzie McCain wysunął się na czoło kandydatów do nominacji GOP-u, dzięki demokracie a zarazem sympatykowi republikanów, sen. Josephowi Liebermanowi.

Poza wyborcami żydowskiego pochodzenia, którzy dostrzegają karkołomne przeobrażenia Liebermana, lecz uważają go za człowieka z gruntu dobrego i cenią jego przyjaźń, senator z Connecticut utrzymuje ścisłe związki z chrześcijańskimi fundamentalistami, z którymi łączy go wspólna troska o bezpieczeństwo Izraela. Przyjaźni się z liderem największej denominacji protestanckiej, Southern Baptist Convention, Richardem Landem i z pastorem megakościoła z San Antonio, Johnem Hagee, założycielem organizacji Chrtistian United for Israel (zjednoczeni chrześcijanie na rzecz Izraela), która wspomaga proizraelskie lobby w USA i zbiera pieniądze na charytatywne projekty w Izraelu, m.in. na nowe osiedla żydowskie na ziemiach palestyńskich. Lieberman może liczyć na głosy i wpływ pieniędzy fundamentalistów na konto McCaina. Nie tylko z sympatii, lecz – jak sądzić można – z nadzieją, że zostanie wynagrodzony propozycją wiceprezydentury lub eksponowanego miejsca w gabinecie McCaina. (eg)