Były prezydent Jimmy Carter twierdzi, że Amerykanie od lat mieliby ubezpieczenie medyczne, gdyby sen. Edward Kennedy nie blokował jego planu.
W czasie rozmowy w programie CBS „60 Minutes” Carter powrócił do starego sporu z senatorem uchodzącym za championa walki o powszechne ubezpieczenia.
„Prawda jest taka, że wszechstronna opieka medyczna byłaby od lat faktem, gdyby nie umyślne blokowanie mojej propozycji. Ted Kennedy zabił tę ustawę. To jego wina”. Carter jest przekonany, że Kennedy powodowany czystą zazdrością złośliwie nie dopuszczał do jakiegokolwiek sukcesu ustawodawczego jego administracji.
W 1980 roku Kennedy był rywalem Cartera do demokratycznej nominacji na prezydenta. Carter zwyciężył prawybory, lecz przegrał wybory z Ronaldem Reaganem.
Kennedy, który od lat promował reformę opieki medycznej zmarł na raka mózgu w sierpniu 2009 roku.
O nieporozumieniach na ten temat Carter pisze we wspom-nieniach „White House Diary”.
Kennedy i Carter przedstawili dwa różne plany reformy w czasie, gdy demokrata z Georgii sprawował urzęd prezydenta. Kennedy opowiadał się za ubezpieczeniem wszystkich Amerykanów bez względu na dochody. Carter proponował bardziej umiarkowany, wprowadzany w życie przez kilka lat.
We własnych wspomnieniach, „True Compass”, wydanych w 2009 roku, Kennedy winił Cartera za ociąganie się z wprowadzeniem reformy. Był przekonany, że Carter postrzega jego plan jako platformę do walki o wejście do Białego Domu.
„Jeśli Carter faktycznie tak myślał, to popełnił błąd polityczny. Gdybyśmy wspólnie zatwierdzili powszechne ubezpieczenia,to jako prezydent odniósłby ogromne zwycięstwo”, pisał Kennedy.
(AP – eg)