Już w 2004 roku powstała organizacja pod nazwą „Iraq Veterans Against The War”. W ub. tygodniu grupa ta, wzorując się na Winter Soldiers z okresu wojny wietnamskiej, zorganizowała serię zeznań żołnierzy. Opowiadali o horrorze wojny, o czynach własnych i swoich kolegów, które do dziś dręczą sumienia. „Spowiedź” żołnierzy nie zawsze spotyka się ze zrozumieniem ludzi, którzy nigdy nie brali udziału w wojnie, nie mają świadomości tego, że decyzja o inwazji na Irak nie miała nic wspólnego z bezpieczeństwem Stanów Zjednoczonych, a patriotyzm identyfikują z bezkrytycznym uznawaniem wszystkich akcji rządu za słuszne.
Członkowie IVAW wyjaśniają swoje stanowisko w dziesięciu punktach:
1. Wojnę iracką rozpętano w oparciu o kłamstwa. Administracja Busha planowała atak na Irak przed 11 września 2003 roku. Skorzystano z fałszywych pretekstów strasząc atakiem nuklearnym i bronią biologiczną po to, by zyskać zgodę Kongresu na niepotrzebną wojnę. Rząd ukrywa ofiary wojny, zabrania pokazywania trumien ze zwłokami poległych, nie dopuszcza mediów do wojskowego szpitala Walter Reed i innych ośrodków medycznych Administracji ds. Weteranów, przepełnionych okaleczonymi żołnierzami.
2. Wojna iracka narusza międzynarodowe prawo. Stany Zjednoczone napadły i okupują Irak bez zgody Rady Bezpieczeństwa ONZ. Robiąc to naruszyły te same prawa, o naruszenie których oskarżamy Irak.
3. Olbrzymią część ofiar stanowią iraccy cywile. Jest to bezpośrednie i pośrednie żniwo agresji Stanów Zjednoczonych przeciw Irakowi.
4. Czynnikiem, który przyczynia się do przedłużenia wojny są korporacyjne profity. Ci, którzy najmniej cierpią, zarabiają najwięcej. Im dłuższa wojna i większe zniszczenia, tym dla nich więcej pieniędzy.
5. Żołnierze mają prawo odmówić udziału w nielegalnej wojnie. Wszyscy członkowie sił zbrojnych Stanów Zjednoczonych składają przysięgę na obronę Konstytucji Stanów Zjednoczonych przeciw wszystkim wrogom, zagranicznym i krajowym. Jednakże są karani za odmowę służby w wojnie, którą w świetle naszej Konstytucji postrzegają, jako wojnę nielegalną. Tak nasi bracia i siostry płacą wysoką cenę za brak kompetencji liderów politycznych i są zmuszani do budowy „nowej nacji”, do czego nigdy nie byli przygotowywani.
Pozostałe punkty dotyczą obaw związanych z brakiem funduszy na rehabilitację rannych żołnierzy, szkodliwego dla rodzinnego życia rozdarcia, jakim jest przedłużenie służby w Iraku jednokrotnie do 15 miesięcy i wielokrotne powroty na front, spustoszenie w kasie państwa, dehumanizacja Irakijczyków.
Weterani domagają się jak najszybszego wycofania wojsk i wyjaśniają swoje stanowisko tym, że inwazji dokonano na fałszywych podstawach, wojsko USA nie jest w stanie powstrzymać przemocy na tle religijnym, a okupacja jest głównym motorem destrukcyjnych akcji partyzantów i religijnych ekstremistów. Zwracają uwagę, że wobec potrzeb, jakie niosą naturalne katastrofy, programy opieki zdrowotnej i szkolnictwo, kraju po prostu na tę wojnę już nie stać. Mówią o osłabieniu bezpieczeństwa narodowego poprzez kierowanie funduszy i członków Gwardii Narodowej do Iraku ze szkodą dla bezpieczeństwa granic USA, portów, transportu, zakładów chemicznych itd. Ubolewają nad utratą prestiżu i kręgosłupa moralnego USA. (eg)
Iraccy weterani przeciw wojnie
-