Michael Hastings, autor artykułu o generale Stanleyu McChrystal opublikowanego w magazynie Rolling Stone nie jest całkiem pewny, dlaczego generał rozmawiał z nim tak otwarcie wiedząc, że publikacja może wywołać burzę.
Hastings uważa, że wypowiedzi generała odzwierciedlają jego często lekkomyślne postępowanie. „To był rodzaj naturalnej dla niego brawury, którą okazywał przez całą swoją karierę. Zaproszenie mnie na rozmowy samo w sobie było ryzykowne, tak jak zawsze, gdy zaprasza się dziennikarza”.
W rozmowie z Diane Sawyer z ABC TV Hastings wyraził zdumienie pesymizmem wielu współpracowników McChrystala wywołanego brakiem postępu w wojnie afgańskiej. W rzeczy samej wielu z nich uważa, że sytuacja jest tak zła, że gdyby Amerykanie zaczęli się temu przyglądać bliżej, to wojna ta byłaby jeszcze mniej popularna niż teraz. Tego typu uwagi uprzytomniły Hastingsowi, że najwyżsi rangą oficerowie są sfrustrowani i mają poważne wątpliwości co do tej wojny.
Ludzie, którzy znają McChrystala, potwierdzają te przypuszczenia. Mówią, że ostre komentarze generała na temat jego współpracowników z Pentagonu i Białego Domu były wynikiem stresu i komplikacji z powodu trudnej wojny i niezdyscyplinowanego personelu generała.
(HP – eg)
