Starszy doradca Białego Domu, David Plouffe, przedstawił wyraźny kontrast między demokratyczną a republikańską wizją dla przyszłości kraju, mówiąc, że wszystko, czego GOP pragni , to „potężne cięcia podatków dla najbogatszch, nowe wojny i wyższe zadłużenia”.
Występując w programie ABC „This Week” Plouffe poruszył temat decyzji prezydenta Obamy o zakazie deportacji młodych nielegalnych imigrantów. Przyznał, że nie jest to rozwiązanie na dłuższą metę i dodał, że administracja chciała, by Kongres zatwierdził reformę imigracyjną, lecz nie wierzyła, że tak się stanie.
Plouffe zwrócił uwagę na wydarzenia z poprzedniego tygodnia, kiedy członkowie republikańskiego caucusu otwarcie mówili o tym, by przez następne 5 miesięcy nie podejmować żadnych kroków celem poprawy ekonomii, ponieważ kulejąca gospodarka pomoże Romneyowi w wyborczym zwycięstwie. „Tak więc, cokolwiek jest dla kraju i jego mieszkańców ważne, jak DREAM Act, odwołanie nauczycieli z bezrobocia, rozruszanie ekonomii i pomoc dla średniej klasy, jest blokowane przez Kongres”, zżymał się Plouffe.
„Republikanie chcą powrotu polityki, która spowodowała tę recesję, chcą więcej wojny i cięć podatków dla bogatych”, dodał.
Zapytany przez gospodarza programu, George´a Stephanopoulosa, kiedy republikanie nawoływali do przedłużenia wojny, odpowiedział: „Nasi przeciwnicy i wielu członków Kongresu krytykowało decyzję o zakończeniu wojny w Iraku. Mitt
Romney uznał to za tragiczną pomyłkę i jest przeciwny ustanowieniu terminu ustąpienia z Afganistanu. Taka postawa grozi fiskalnymi i ekonomicznymi konsekwencjami, ponieważ musimy skupić się na odbudowie własnego kraju. I jest to coś, do czego dąży prezydent”.
Spośród wszystkich republikańskich kandydatów na prezydenta Mitt Romney najostrzej krytykował Obamę za politykę afgańską, chociaż inni członkowie jego partii wzywali do przyspieszenia procesu wycofywania wojsk z tego kraju.
(HP – eg)
