Ponad 45 milionów Amerykanów (20% dorosłych mieszkańców USA) cierpiało w ub. roku na zaburzenia umysłowe, w tym 11 milionów na poważne choroby psychiczne.
Najwięcej tego rodzaju problemów, bo aż 30%, zanotowano wśród młodych ludzi w wieku 18-25 lat. Najmniej – 13.7% – wśród osób powyżej 50 lat.
Liczby te, nieco wyższe niż rok wcześniej, odzwierciedlają wzrost depresji, szczególnie wśród bezrobotnych, których nie stać na medycynę prewencyjną i wczesną interwencję.
Nieleczona choroba psychiczna może pogłębić stan chorego, doprowadzić do nadużywania alkoholu i środków halucynogennych, samobójstw, rodzinnych nieporozumień, a w konsekwencji do poważnych problemów społecznych.
Dla wielu Amerykanów strata pracy wiąże się z utratą ubezpieczenia medycznego, a zatem niemożliwością poddania się leczeniu.
Z badań wynika, że w ub. roku z pomocy medycznej nie skorzystało 6.1 mln osób z mentalnymi zaburzeniami. 42.5% osób twie- rdzi, że nie stać ich na leczenie.
Tylko 64% ludzi powyżej 18 lat z głęboką depresją skorzystało w ub. roku z fachowej pomocy.
Badania przeprowadziła Substance Abuse and Mental Health Services Administration.
(Reuter – eg)