(WP) – 38 demokratycznych kandydatów do Kongresu przyrzekło, że w razie zwycięstwa będą naciskać na natychmiastowe wycofanie żołnierzy z Iraku, pozostawiając na miejscu wyłącznie siły potrzebne do ochrony amerykańskiej ambasady w Bagdadzie.
Ich plan różni się od planu demokratycznej starszyzny i kandydatów na prezydenta, ponieważ odrzuca propozycje pozostawienia sił lądowych do szkolenia irackiej armii i do udziału w operacjach antyterrorystycznych. Grupa ta wzywa do dramatycznego zwiększenia regionalnej dyplomacji, a w razie potrzeby sprowadzenia na miejsce międzynarodowych sił pokojowych.
Jedna z sygnatariuszy, która wygrała demokratyczne prawybory 12 lutego, powie- działa, że grupa kongresowych kandydatów oferuje „prawdziwe przywództwo”. Z uznaniem wyraziła się o członkach Kongresu, których stać na pokazanie politycznej woli w kwestii zakończenia wojny. Tym samym zasygnalizowała, że nie zgadza się z demokratycznymi liderami, którzy umożliwiają prezydentowi Bushowi prowadzenie wojny.
Liderzy demokratów powiedzieli, że koalicja nowych kandydatów nie oznacza podziałów wewnątrz partii w zakresie polityki wojennej. „Jesteśmy zjednoczeni w sprawie potrzeby zmian w Iraku. Indywidualni kandydaci decydują o tym, jak to zrobić”, powiedział rzecznik Demokratycznego Komitetu Kampanii Kongresowej Doug Thornell. (eg)