Mężczyzna, który wyciągnął od klientów $100 milionów obiecując im duże zwroty z inwestycji w diamenty i nieruchomości, został skazany na 10 lat więzienia.
40-letni Michael Goldberg z Wethersfield w Connecticut po wyjściu z więzienia będzie musiał wpłacać przynajmniej $500 miesięcznie lub więcej w zależności od tego, na ile go będzie stać, na konto swoich ofiar.
Część klientów Goldberga straciła domy, inni oszczędności na okres emerytalny, jeszcze inni pieniądze na wykształcenie dzieci.
68-letnia Yvonne Logan wpłaciła Goldbergowi $200 tysięcy, co stanowiło połowę jej oszczędności przeznaczonych do końca życia. Logan zeznała, że proponowane przez niego inwestycje wyglądały jak najbardziej legalnie. Żadnych podejrzeń nie miał również jej adwokat, którego prosiła o przejrzenie dokumentów inwestycyjnych.
W ciągu12 lat Goldberg przekonał do inwestycji 350 osób, mówiąc, że kupuje w Nowym Jorku diamenty po bardzo niskich cenach i sprzedaje je z 25-procentowym zyskiem. Ponadto „zajmował się” wykupywaniem nieruchomości przeznaczonych na foreclosure i własności upadłych biznesów, by odsprzedawać je kompaniom. Ta inwestycja miała przynosić 20% zysku co kwartał.
Problem w tym, że nie kupował diamentów ani nieruchomości, a dywidendy wypłacał starym klientom z pieniędzy wpłaconych przez nowych.
120 inwestorów naraził na stratę $30 milionów. Pozostali dostali obiecane pieniądze.
W 2009 roku Goldberg sam zgłosił się na policję. Jego adwokat twierdzi, że dręczyło go sumienie. W tym samym czasie jeden z jego klientów wniósł przeciw niemu skargę z żądaniem zwrotu $9 milionów.
Kiedy aresztowano go i wypuszczono za kaucją, Goldberg wrócił do swego zajęcia. Tym razem usiłował zdobyć klientów obiecując duże zyski na inwestycjach w złoto.
(HP –eg)
