W ubiegłym tygodniu wiceburmistrz Nowego Jorku Linda Gibbs oraz komisarz miejskiego wydziału zdrowia Thomas Farley przedstawili program Owoce i warzywa na receptę. Program zezwala lekarzom z nowojorskiej metropolii na dawanie pacjentom specjalnych kuponów zwanych „health bucks” na zdrową żywność zamiast recept na lekarstwa.
Otyli nowojorczycy otyli oraz ich rodziny mogą realizować „recepty” na ponad 140 farmerskich bazarach w mieście i na przedmieściach. „Nie tylko uczymy zdrowego odżywiania, lecz inwestujemy w przyszłość. Mamy nadzieję, że cała generacja dzieci wyniesie z tego korzyści i wyrośnie na zdrowych, sprawnych ludzi” − entuzjastycznie o programie wypowiadała się dr Shefali Khanna z Lincoln Medical Center.
Program przeznacza dolara dziennie na każdego członka rodziny przez cztery miesiące. 4-osobowa, zagrożona otyłością rodzina, otrzymuje 120 dol. na warzywa i owoce w ciągu jednego miesiąca. Z raportu opublikowanego w Natural News wynika, że odbiorcy kuponów żywnościowych często kupują bezwartościowe, tanie produkty spożywcze. Pieniądze przeznaczone wyłącznie na zdrową żywność zmusi ich do zmiany przyzwyczajeń.
„Federalny program żywnościowy jest niczym innym, jak pomocą rządu dla producentów tzw. junk food i gazowanych słodkich napojów. A to dlatego, że kupony mogą być przeznaczone na wszystkie produkty, które przyczyniają się do rozwoju chorób, takich jak cukrzyca, rak, choroby serca itd. W ten sposób rząd federalny subsydiuje żywność wywołującą choroby. Oczywiście, to przyczynia się do wzrostu kosztów opieki medycznej i szkodzi gospodarce kraju” − tłumaczyła dr Khanna. „W naszym przewróconym do góry nogami świecie Food and Drug Administration (administracja ds. lekarstw i żywności) nigdy nie przyzna, że sposób odżywiania w dużym stopniu zapobiega chorobom i wspomaga leczenie. Mimo to lekarze chętniej przepisują pigułki niż doradzają, co jeść” − oświadczyli autorzy programu, zwalczanego przez producentów „junk food” i środków farmakologicznych.
(NoC − eg)
