Administracja prezydenta Donalda Trumpa nakłada kolejne sankcje na Iran ze względu na jego program budowy pocisków balistycznych oraz przyczynianie się do wzrostu napięć w regionie, jednak porozumienie nuklearne pozostaje w mocy – poinformował we wtorek resort finansów USA.
Sankcje nie są związane z irańskim programem nuklearnym. „Iran, poza kwestią nuklearną, prowadzi nadal szkodliwe działania”, które stawiają pod znakiem zapytania jego starania o „pokój i bezpieczeństwo” – wyjaśnił Departament Stanu.
Wezwał też Teheran do uwolnienia „niesprawiedliwie zatrzymanych obywateli USA”.
Resort finansów podał w komunikacie, że sankcje obejmą 18 podmiotów, w tym grupy, osoby i firmy, które wspierają „nielegalne podmioty w Iranie lub transgraniczną działalność przestępczą”.
Restrykcje zostały nałożone w związku z wspieraniem sił zbrojnych Iranu lub Irańskiej Gwardii Rewolucyjnej poprzez budowę lub dostarczanie dronów, sprzętu wojskowego, łodzi, czy komponentów elektronicznych – wyjaśnia ministerstwo.
Sankcje są wymierzone również w podmioty odpowiedzialne za „za kradzież amerykańskich i zachodnich programów (informatycznych)”, które zostały sprzedane irańskiemu rządowi.
Departament Stanu wskazał też, że sankcjami objęte są dwie irańskie organizacje, które zaangażowane są w tamtejszy program budowy pocisków balistycznych.
Minister finansów USA Steven Mnuchin powiedział, że nowe sankcje „to jasny sygnał, że Stany Zjednoczone nie mogą i nie będą tolerować prowokacyjnych i destabilizujących poczynań Iranu”.
Decyzję o nowych retorsjach wobec Teheranu Waszyngton ogłosił zaledwie parę godzin po tym, jak Biały Dom poinformował, że Iran stosuje się do wymogów międzynarodowego porozumienia nuklearnego; oznacza to, że administracja Trumpa chce zamanifestować swe „twarde stanowisko wobec Iranu”, choć układ z Teheranem pozostaje w mocy – podkreśla AP.
W poniedziałek wieczorem rzecznik Białego Domu Sean Spicer przypomniał dziennikarzom, że Trump wielokrotnie nazwał porozumienie nuklearne z Iranem „złym układem”.
W maju senacka komisja spraw zagranicznych przegłosowała ustawę, która zezwala prezydentowi Trumpowi na nałożenie nowych sankcji na Iran.
Trump już w czasie swej kampanii wyborczej krytykował porozumienie z Iranem. Ze względu na oficjalne oświadczenie Departamentu Stanu, że Teheran stosuje się do warunków umowy w sprawie jego programu nuklearnego, Biały Dom zasygnalizował jedynie we wtorek swe niezadowolenie z tego układu: wysokiej rangi przedstawiciel rządu powiedział, że prezydent, sekretarz stanu USA Rex Tillerson „i cała administracja oceniają, że Iran w sposób niekwestionowany nie realizuje ducha” tego porozumienia – podaje AP.
Już w poniedziałek szef irańskiej dyplomacji Mohammad Dżawad Zarif powiedział, że Teheran „otrzymuje sprzeczne sygnały” od Waszyngtonu i w związku z tym „nie wie, w jaki sposób je interpretować”.
Międzynarodowy układ z Iranem ma na celu ograniczenie programu nuklearnego Teheranu i przewiduje, że zrezygnuje on z dążenia do uzyskania broni nuklearnej w zamian za stopniowe znoszenie nałożonych na niego sankcji międzynarodowych.
Teheran utrzymuje, że nie prowadzi żadnych prac nad pociskami mającymi przenosić broń jądrową i zapewnia, że żaden pocisk produkowany w Iranie nie będzie użyty przeciw innemu krajowi. (PAP)