0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Strona głównaAmerykaTrump: miałem prawo dzielić się informacjami z Rosjanami

Trump: miałem prawo dzielić się informacjami z Rosjanami

-

Prezydent USA Donald Trump z rosyjskim ministrem spraw zagranicznych Siergiejem Ławrowem fot.EPA/RUSSIAN FOREIGN MINISTRY HANDOUT

Prezydent USA Donald Trump oświadczył we wtorek, że miał „absolutne prawo” dzielić się z Moskwą informacjami dotyczącymi „terroryzmu i bezpieczeństwa lotniczego”. Według mediów w ub. tygodniu Trump mimowolnie ujawnił Rosji tajne informacje wywiadu.

„Jako prezydent chciałem podzielić się z Rosją (na spotkaniu w Białym Domu, które było publicznie wyznaczone) faktami dotyczącymi (…) terroryzmu i bezpieczeństwa lotniczego, do czego mam absolutne prawo” – napisał szef państwa na Twitterze we wtorek rano lokalnego czasu.

REKLAMA

Wyjaśnił, że zrobił to „z powodów humanitarnych”, i dodał, że chce, „aby Rosja znacznie przyspieszyła swoją walką z ISIS (Państwem Islamskim-PAP) i terroryzmem”.

Dziennik „Washington Post” podał, że Trump podczas rozmowy w Gabinecie Owalnym z szefem rosyjskiej dyplomacji Siergiejem Ławrowem w ubiegłą środę wspomniał o prawdopodobnej operacji IS z użyciem bomby umieszczonej w laptopie. Informacje te pochodziły od partnera USA, który nie dał Waszyngtonowi zgody na dzielenie się nimi z Moskwą. Według źródeł „WP” ujawnienie tych danych może pozwolić na ustalenie tożsamości i miejsca pobytu informatora, jak również ustalenie, która z sojuszniczych agencji wywiadowczych przekazała te poufne informacje CIA.

Prezydencki doradca do spraw bezpieczeństwa narodowego H.R. McMaster, który uczestniczył w spotkaniu w Białym Domu, zdementował, jakoby podczas rozmowy wspominano o źródłach lub metodach wywiadu. Nie powiedział wyraźnie, że prezydent nie ujawnił tajnych informacji. Oświadczył jedynie, że „ta historia, w sposób w jaki została zredagowana, jest nieprawdziwa”.

„Washington Post”, który wcześniej serią rewelacji doprowadził do dymisji doradcy do spraw bezpieczeństwa narodowego Michaela Flynna, informuje, że jeden z przedstawicieli aparatu bezpieczeństwa państwa, nie czekając na zakończenie spotkania, wybiegł z Gabinetu Owalnego, aby ostrzec CIA i Agencję Bezpieczeństwa Narodowego (NSA) przed konsekwencjami wypowiedzi prezydenta.

Alan Dershowitz, emerytowany profesor prawa i nieprzejednany krytyk Trumpa, w wywiadzie dla niechętnej prezydentowi USA telewizji CNN nazwał rewelacje „Washington Post” „najpoważniejszym w historii zarzutem wysuniętym wobec urzędującego prezydenta”. (PAP)

REKLAMA

2091289450 views

REKLAMA

2091289757 views

REKLAMA

2093086218 views

REKLAMA

2091290042 views

REKLAMA

2091290188 views

REKLAMA

2091290336 views