Amerykański sekretarz stanu John Kerry, który uczestniczy w Szwajcarii w rozmowach na temat irańskiego programu nuklearnego zapowiedział w poniedziałek, że negocjacje będą kontynuowane w nocy, a pewne „trudne kwestie” nie zostały jeszcze rozwiązane.
Departament Stanu USA podał, że szanse na zawarcie ramowego porozumienia z Iranem przed wtorkiem wynoszą 50 procent.
Rzeczniczka departamentu Marie Harf powiedziała, że w ramach negocjowanego porozumienia Iran nie musiałby wywozić za granicę swoich rezerw wzbogaconego uranu.
W niedzielę amerykański sekretarz stanu odwołał powrót do kraju, aby pozostać w Szwajcarii i kontynuować rozmowy na temat irańskiego programu nuklearnego. Zostało to zinterpretowane jako znak, że rozmowy z przedstawicielami Teheranu mogły stanąć w martwym punkcie, podczas gdy porozumienie miało być osiągnięte przed planowanym terminem 31 marca.
Kerry od wtorku prowadzi w Lozannie rozmowy z irańskim ministrem spraw zagranicznych Mohammadem Dżawadem Zarifem. Do tej pory strony osiągnęły postęp w kwestii wzbogacania uranu przez Iran, który zgodził się na ograniczenie wirówek do wzbogacania tego promieniotwórczego izotopu, który może być wykorzystany do produkcji broni nuklearnej. Teheran wyraził zgodę na ograniczenie tych urządzeń do stanu poniżej 6 tys. na okres co najmniej 10 lat.
Rozmowy w Lozannie dotyczą zamrożenia irańskiego programu nuklearnego w zamian za złagodzenie sankcji międzynarodowych wobec Teheranu. Nowy termin ostatecznego porozumienia mocarstw: USA, Rosji, Chin, Wielkiej Brytanii i Rosji oraz Niemiec (grupa 5+1) z Iranem upływa 30 czerwca, ale negocjatorzy powinni osiągnąć porozumienie co do głównych punktów do końca marca.
Negocjowane porozumienie z Iranem ma zastąpić tymczasową umowę zawartą 24 listopada 2013 r.; przewidywała ona zamrożenie niektórych części irańskiego programu nuklearnego w zamian za częściowe zniesienie zagranicznych sankcji.(PAP)
