Huragan Havey, który w sobotę przechodził na Teksasem na południu USA i został zaklasyfikowany do wysokiej, czwartej kategorii pod względem siły wiatru, w miarę przemieszczania się nad lądem osłabł i stał się burzą tropikalną.
Według meteorologów obecnie Harvey jest zaklasyfikowany do pierwszej kategorii w pięciostopniowej skali Saffira-Simpsona. Czwarty stopień oznacza, że prędkość wiatru osiągała 209 km na godz. teraz wiatry nad Teksasem wieją z prędkością ok. 90 km na godz.
Harvey był najsilniejszym od 50 lat huraganem, jaki nawiedził Teksas. Padają jeszcze ulewne deszcze, a wiatr uszkodził linie energetyczne, odcinając dostawy prądu dla ok. 200 tys. gospodarstw domowych. Z powodu silnego wiatru ekipy ratunkowe nie mogły dotrzeć do wielu miejsc. Władze twierdzą, że upłynie wiele godzin, zanim możliwe będzie oszacowanie strat. Nie ma doniesień o ofiarach śmiertelnych.
Uprzedzając ewentualne straty, prezydent USA Donald Trump wprowadził stan klęski żywiołowej w Teksasie, na wiosek gubernatora tego stanu Grega Abbotta, aby „uruchomić wszelkie możliwe siły, które wesprą władze w walce z żywiołem”.
Ostatnim huraganem, który uderzył w USA z taką siłą był w październiku 2005 roku huragan Wilma na Florydzie. (PAP)